Fałszowanie żywności cz. 1

Fałszowanie Żywności

Fałszowanie Żywności

Treść artykułu powinna zainteresować konsumentów, którzy na co dzień zaopatrują się w żywność z zamiarem przeznaczenia na ten cel jak najmniejszej ilości środków finansowych, a jednocześnie kupna produktu o jak najlepszej jakości. Uważnym okiem powinni również spojrzeć producenci żywności, aby zrozumieć wciąż wzrastającą wiedzę i wymagania klientów, którzy spożywają żywność właśnie przez nich wyprodukowaną i oczekują produktów wolnych od wad i zafałszowań.

W dniu 18 grudnia 2008 r. weszły w życie przepisy znowelizowanej ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Zgodnie z art. 3 Ustawy „artykuł rolno-spożywczy zafałszowany to produkt, którego skład jest niezgodny z przepisami dotyczącymi jakości handlowej poszczególnych artykułów rolno-spożywczych, albo produkt, w którym

zostały wprowadzone zmiany, w tym zmiany dotyczące oznakowania, mające na celu ukrycie jego rzeczywistego składu lub innych właściwości, jeżeli właściwości te lub zmiany w istotny sposób naruszają interesy konsumentów…”.

Oszustwo na każdym kroku

Zmiany przepisów mają ułatwić walkę z nieuczciwymi producentami lub handlowcami, którzy świadomie wprowadzają konsumenta w błąd, oferując produkt inny niż sugeruje to np. jego nazwa, wygląd, oznakowanie dotyczące składu, pochodzenia, a także data przydatności do spożycia.

Niestety, ewentualne kary za produkcyjne oszustwa są tak niskie, że ten proceder się opłaca.

Wyniki kontroli prowadzonych przez Inspekcje Handlowe Artykułów Rol-no-Spożywczych pokazują, że największymi oszustami są mleczarnie. Norm jakościowych nie spełniają mleko, masła, wszelkiego rodzaju sery. Do masła są dodawane dużo tańsze zamienniki, np. tłuszcze roślinne (olej palmowy). W serach zawyża się zawartość wody i tłuszczu, które znacząco odbiegają od ilości zadeklarowanych na etykiecie.

Wymagań jakościowych nie spełnia pieczywo, przetwory warzywne i owocowe, miód, makaron, kawa, przetwory z ryb.

Jemy wieprzowinę czy świństwo?

Do przetworów mięsnych są dodawane substytuty roślinne i zwierzęce, jak również inne rodzaje mięsa niż deklarowane przez producentów. Możemy kupić parówki cielęce, w których nie ma ani grama cielęciny, mielonkę wieprzową składającą się z białka sojowego, kaszy manny, wody, tłuszczu wieprzowego, mięsa i chrząstek drobiowych i tylko 13% mięsa wieprzowego. Na przykład kiełbasy grillowe często mają zaniżoną zawartość białka i zawyżoną zawartość wody oraz tłuszczu. Tak dzieje się również z innymi produktami. Dodatkowo dodaje się duże ilości skrobi, która jest wypełniaczem, a im jej jest więcej, tym mniej właściwego surowca.

Często są podrabiane produkty luksusowe, np. koniaki, whisky, wina, szampany, soki, wyroby wędliniarskie, ale również ocet i oleje.

Fałszowanie oleju z oliwek polega na mieszaniu go z innymi tańszymi olejami roślinnymi.

Miód jest fałszowany już na etapie dokarmiania pszczół sacharozą. Dodaje się do niego syropy otrzymane ze skrobi, a także deklaruje niewłaściwe pochodzenie surowca.

Mrożonki – półprodukty ziemniaczane i mączne, potrawy mięsne i mieszane, wyroby z ciasta naleśnikowego – charakteryzują się często niezbyt dobrymi właściwościami organoleptycznymi. W pierogach, pyzach, krokietach dodatkowo zaniża się zawartość farszu.

Paluszki rybne wcale nie pachną rybami, a ryby mrożone są obłożone kilogramami lodu, za który oczywiście zapłacimy.

Należy wspomnieć, że żywność przez to jest mniej wartościowa pod względem składu chemicznego, właściwości biologicznych i wartości odżywczej, a dodatkowo na skutek uzupełniania jej przez dodatek substancji toksycznych – również niebezpieczna dla zdrowia, a nawet życia konsumenta.