Po ubiegłorocznym powrocie z wakacji znacznie zwiększyłem intensywność treningów. Wrzesień odpuściłem, ale w ciągu następnych miesięcy, praktycznie z miesiąca na miesiąc, zwiększałem intensywność treningów. Starałem się przy tym średnio co dwa tygodnie zmieniać ćwiczenia i liczbę wykonywanych w seriach powtórzeń. Na początku wszystko szło dobrze, z czasem jednak pojawił się pewien problem. Miałem coraz większe problemy ze snem. Co prawda zasypiałem od razu, ale w nocy często się budziłem i długo leżałem zanim zasnąłem. W pracy przez cały czas chciało mi się spać, chodziłem tak, jakbym był naćpany. Gdy jednak w ciągu dnia chciałem się przespać od razu senność mi mijała.

Bojąc się o spadek wypracowanej już masy mięśniowej zacząłem wykonywać więcej serii na poszczególne grupy mięśniowe, ale to wcale nie uchroniło moich mięśni przed spadkiem formy. Forma ta sukcesywnie malała. Po jakimś czasie zachorowałem na grypę i zmuszony byłem do przerwania treningów. Po trzech dniach choroby zacząłem lepiej spać, a po 6 spałem już normalnie. Od tamtych „wydarzeń” minęło już kilka miesięcy, zastanawiam się jednak co spowodowało moje tak ogromne kłopoty ze snem. Czy mogło to być przetrenowanie? Zbyszek

» Nie każdy organizm wytrzymuje długotrwałe treningi o dużej intensywności. Doświadczeni kulturyści stosują je zamiennie z treningiem „na pół gwizdka”, a więc raz trening intensywny, drugi raz lekki. W takiej sytuacji organizm ma czas na regenerację. Jeżeli natomiast cały czas „pali się w piecu” na pełny gaz, dochodzi do obniżenia się bariery immunologicznej, której pierwszym sygnałem jest stres.

Stres wyraża się różnymi formami, w twoim przypadku była to bezsenność. Grypa okazała się „korzystna”, bo na jakiś czas uwolniła cię od stałego napięcia, jakiego doznawałeś na skutek ostrych treningów. Ostry trening to nie tylko gotowość mięśni, ale również stała gotowość psychiki, czyli – napięcie. Co z tego wynika? Po prostu nie każdy temu podoła.

Witam serdecznie,

od kilku lat jestem czytelnikiem Waszego pisma, ćwiczę głównie z powodu koniecznej dla mnie rehabilitacji. Mam 38 lat, jestem chory na polineuropatię. W tej chwili z „roślinki”, poprzez ćwiczenia, doszedłem do dość wysokiej sprawności. Poruszam się swobodnie, nawet jeżdżę rowerem. Pozostały jednak zaburzenia równowagi i lekka niesprawność stóp. Miałem zaniki mięśni i ważyłem 40 kg, w tej chwili większość mięśni jest

odbudowana a waga powoli się normuje. Ćwiczenia sprawiają mi obecnie dużą przyjemność i chciałbym je kontynuować. Ważną rzeczą, o której muszę powiedzieć to fakt, że jestem nosicielem wirusa HIV. Utrzymuje się on obecnie na poziomie niewykrywalności – wiremia (czyli wykrywalność wirusów we krwi) jest niska, a poziom limfocytów cd 4 wysoki – powyżej 700), stosuje leczenie lekami: Reyataz, Norvir, Epivir, Ziagen oraz Lamotrix Cna polineuropatię),

W celu lepszej odbudowy mięśni chciałbym stosować jakieś środki wspomagające tzn. witaminy lub coś innego Cwiem, że nie mogę stosować kreatyny, tauryny, kofeiny i wysokobiałkowych preparatów).

Wiem, ze moja sytuacja jest nietypowa, proszę jedna o radę i odpowiedź. Lekarz, który mnie prowadzi w kwestii nosicielstwa nie bardzo orientuje się w tych kwestiach, dlatego też nie mogę liczyć na jego poradę. Pozdrawiam, Robert

» Do tego, aby udzielić Ci rady potrzebna jest duża wiedza medyczna, która mają jedynie specjaliści zajmujący się problematyką HIV i neurolodzy (znający się na polineuropatii). Ja jej nie mam i dlatego nie czuję się na siłach udzielić Ci innej rady niż takiej, abyś słuchał się lekarzy.

 

Robert Piotrkowicz – MISTRZ ŚWIATA W KULTURYSTYCE Z 2006 ROKU cz.2

Komentarze
Załaduj więcej podobnych artykułów
Załaduj więcej Redaktor
Załaduj więcej Zdrowie i Uroda

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Last minute a spontaniczność: Dlaczego spontaniczne podróże mogą być najlepsze?

Wstęp W dobie zaplanowanych harmonogramów i starannie przygotowanych wakacji, spontaniczne…